SPIS TREŚCI:
Część pierwsza - Temat pracy i perspektywa badawcza
Część druga - “Spojrzenie z bliska”
- Dominanty światopoglądowe w polskim ruchu indianistycznym – analiza
- Dominanty światopoglądowe w polskim ruchu indianistycznym - interpretacja
Część trzecia - "Spojrzenie z oddali"
****
Dominanty światopoglądowe w polskim ruchu indianistycznym - interpretacja
Wszyscy są równi (jesteśmy takim samym elementem świata jak inne byty) - wszystko jest w harmonii - wszystkiemu winniśmy szacunek
Mimo, że brak jest jednoznacznych przesłanek, pozwalających mówić o jakimś świadomym i ogólnie podzielanym "światopoglądzie indianistów", dominanty, które wyżej zarysowałem, tworzą w mojej interpretacji dość spójną całość, w której poszczególne fragmenty są od siebie uzależnione, powiązane ze sobą i z siebie wynikają. Wydaje się, że podstawą indianistycznej wizji świata jest założenie o równości wszystkich bytów na Ziemi; wszystkie one są ze sobą powiązane siatką zależności, którą rządzi zasada równowagi i harmonii- dotyczy to ludzi, zwierząt, roślin i Ziemi. Taka koncepcja wywodzi się, na co wskazują sami uczestnicy ruchu, z indiańskiego myślenia o świecie jako kręgu, w środku którego znajduje się Istota Najwyższa, ale tak naprawdę centrum jest wszędzie, jak wszędzie jest Stwórca Wszechrzeczy. Tak więc każdy człowiek może nosić środek w samym sobie, może być domem Istoty Najwyższej. Aby sobie to uświadomić, należy w całej pokorze stanąć przed całym stworzeniem282. W świecie, gdzie wszystkie byty są równe, każdemu z nich należy się szacunek, wobec tego każdy z nich posiada już z samego założenia, niezbywalną wartość. Każde umniejszenie tej wartości wprowadza nierówność w świecie, co wiąże się z naruszeniem naturalnej równowagi. Horyzont etyczny, o którym mówi Tischner283, rozciąga się tu nie tylko na innego człowieka, ale na cały świat, na wszystkie zwierzęta, rośliny, nawet kamienie i całą Ziemię. Nie tylko każdy człowiek może być "ty", ale i wszystko może być "ty". Takie podejście indianistów do zewnętrzności człowieka można zinterpretować jako swego rodzaju herezję z punktu widzenia europejskiego antropocentryzmu, ale można też na to spojrzeć jak na swoiste rozszerzenie otwarcia dialogicznego nie tylko na ludzi, ale i na scenę, która już nie jest sceną, tylko równoprawnym podmiotem.
W świecie, gdzie wszystko jest równe, nie
istnieją stosunki władzy, a jedyną osią wyznaczającą wzajemne relacje
(szacunek) jest oś horyzontalna [...].
Ponieważ "wartość bezwzględna" szacunku jest
dla wszystkich taka sama wszystkie istoty są etycznie w tej samej
odległości od człowieka.
Cały świat pozostaje w równowadze, toteż człowiek
także podlega temu prawu. Bycie w harmonii, w równowadze,
istnienie "constans" to życie według zasady "umiar we
wszystkim", w "złotym środku", w zgodzie z otoczeniem,
rodziną, innymi ludźmi, przyrodą. Dla człowieka życie w harmonii nie
jest rzeczą łatwą, musi więc wiedzieć jak żyć "dobrze", jak
tę harmonię z całym światem utrzymywać, jak o nią dbać. Równowaga,
która panuje w świecie, powoduje że każdy element tego świata
jest wciągnięty w wielką siatkę wzajemnych zależności, powiązań.
Kosmos jest jednym wielkim systemem, gdzie zachwianie równowagi
w jednym punkcie może mieć skutki dla całości świata. W takiej
rzeczywistości wszystko ma swoje określone miejsce i granice,
przekroczenie własnego miejsca lub wyjście poza granice powoduje
zachwianie równowagi. Zasada równowagi dotyczy także
wymiany dóbr, bowiem nie można tylko brać, jest to przeciw
prawu harmonii. Zasada mówiąca o równości
wszystkich bytów ma swoje konsekwencje, jeśli bowiem wszyscy
są równi to "moja prawda nie może być lepsza od twojej
prawdy", nie ma jakiejś obiektywnej prawdy, nie ma też
"absolutnego rozumu", na który można by się powołać,
legitymizując własne sądy o świecie. Nie ma podstaw, by jeden
człowiek mógł mówić, że ktoś inny do niego należy, czy
jest mu poddany, każdy byt jest autonomiczny, indywidualny i podlega
jedynie prawu natury. Takie same zasady panują na poziomie kultur,
czy społeczności ludzkich.
Tam, gdzie wszyscy są równi, nie ma struktur
pionowych wyznaczających władzę i poddaństwo, prawo i bezprawie, jak
i "obiektywne i absolutne" dobro i zło. Złe jest tylko
działanie przeciw naturze, a dobro wtedy, gdy jawnie przeciwko niej
nie występujemy. Takim ewidentnym działaniem przeciw naturze jest
krzywdzenie drugiego.
Prawda – dobro - autonomiczność
Ponieważ wszyscy są równi- każdy ma takie samo
prawo do swojej prawdy, nie ma prawd lepszych i gorszych, wszystko
jest względne.
Wyżej omówione kategorie i ich potencjalne
związki można połączyć z postulatem bycia tolerancyjnym i wyzbycia
się ekspansjonizmu. Brak tolerancji i ekspansyjny charakter życia
(narzucanie własnego zdania, stylu życia, własnych kategorii) jest
jednocześnie zaprzeczeniem zasady "każdy ma swoją prawdę".
Nietolerancja odmawia szacunku i tym samym wartości temu, dla kogo
jesteśmy nietolerancyjni- to z kolei wprowadza nierówność (ja
wyżej- ty niżej, bo nie masz wartości) we wzajemną relację.
Nietolerancja wypływa też z zamknięcia i braku wysiłku zrozumienia
Innego, opiera się na stereotypach i uproszczeniach, co tym bardziej
czyni ją szkodliwą i niepotrzebną.
U podstaw "narzucania czegokolwiek komukolwiek"
stoi przekonanie narzucającego, że "moja prawda jest prawdziwsza
od twojej", co, tak samo jak nietolerancja, wprowadza
wertykalność (hierarchiczność) zamiast płaszczyzny horyzontalnej
(równości). Ekspansywność jest też zaprzeczeniem
autonomiczności, którą każde indywiduum posiada, jej
zawłaszczeniem przez podmiot ekspansywny, a często także
uprzedmiotowieniem jednostki.
Nietolerancja i ekspansywność, z racji tego, co
powiedziano wyżej, narusza harmonię w świecie, wprowadza jej
zachwianie, co zawsze jest złe.
Dobro, tak jak prawda, jest sprawą indywidualną, acz
związane jest bezpośrednio z byciem w równowadze z całym
światem. Zakłócenie tej harmonii jest złem, mimo, że jak
zwracają uwagę niektórzy informatorzy, są czyny ewidentnie złe
lub dobre, zawarte w Dekalogu, czy innych nakazach, czy zakazach
religijnych. Może nie tyle chodzi tu o to, że każdy ma swoje dobro,
ale o to, że dla kogoś to dobro może być inne i nie należy mu
narzucać swego pojęcia dobra. Stwierdzenie "ja wiem, co jest dla
ciebie dobre" jest jawnym narzuceniem własnego dobra (ale i
prawdy) Innemu. Być może rzeczywiście ktoś wie lepiej, ale nie można
narzucać swojego zdania. Możliwe natomiast jest uznanie, że "twoje
dobro może być lepsze od mojego i dlatego chcę się czegoś nauczyć od
ciebie"; decyzja taka jest zawsze decyzją autonomicznego
podmiotu. Z tego też przekonania może brać się u informatorów
krytyka kolonializmu i pracy misyjnej, narzucających innym ludom
europejskie pojęcie dobra i prawdy, całkowicie nie zrozumiałe dla
innych kultur.284
Uproszczenie – stereotyp - uogólnienie
Świat to niezmiernie skomplikowany system, gdzie niezliczona
różnorodność bytów pozostaje jeszcze w ogromnej ilości
wzajemnych powiązań. Można ten świat widzieć na dwa sposoby: albo być
otwartym na całą tę różnorodność, dostrzegać ją, aprobować,
albo postrzegać świat przez uproszczone kategorie, których
użycie nie wymaga wysiłku poznawczego, czy jakiejkolwiek innej pracy.
Jeden z informatorów powiedział tak: ...przyprawianie
komukolwiek "gęby" jest krzywdzące, tak dla tego, komu się
tą gębę przyprawia, jak i dla osoby, która tą gębę przyprawiła
i co potem go ogranicza.285Tak
więc, "przyprawianie gęby" jest zawsze krzywdzące, bo
stereotyp (czyli każde uproszczenie) jest z natury nieprawdziwy, jest
swego rodzaju nie- prawdą286.
Każde uproszczenie opiera się na tym, co podobne, ignorując to, co
różne, jednostkowe, indywidualne. Tym samym uproszczenie
kwestionuje indywidualność i autonomiczność jednostki i jej prawdy. W
tej perspektywie uproszczenie jest jawną przemocą, gdzie zbiór
jednostek (i prawd) zostaje wciągnięty w jakieś ogólne
kategorie (także te zawarte w języku).
Uogólnienie ma również ambicję znalezienia prawdy
ponadjednostkowej, zagarnia w ten sposób równoprawne
prawdy jednostkowe i indywidualne.
Stereotypy, uproszczenia, uogólnienia są też pójściem
na "łatwiznę" poznawczą, bowiem nie wymagają wysiłku
poznania i zrozumienia, z drugiej jednak strony, być może ogromnie
skomplikowany świat jest niemożliwy do opisania słowami; jesteśmy
poniekąd zmuszeni posługiwać się uogólnieniami, trzeba być
jednak tego świadomym.
To, co napisałem wyżej, może odpowiedzieć na pytanie, dlaczego dość
często wśród indianistów spotykałem się z pewną
niechęcią do przypisywania im wszystkim jakichś cech wspólnych,
niechęć do sformułowań w stylu wszyscy indianiści to, czy tamto.
Mówiono raczej według mnie, nie wiem jak inni, ale ja...,
nie chcę się wypowiadać o innych..., to wymaga uogólnienia....
W tym kontekście stwierdzenie, że większość indianistów mieści
się w obrębie jakiegoś wspólnego mianownika jest niejako ich
stereotypizacją, uproszczeniem i tym samym czymś etycznie
nieodpowiednim, formą przemocy wobec indywidualności i
autonomiczności uczestników ruchu, a więc jednocześnie nie-
prawdą.
Krytyka cywilizacji i "stylu bycia wasicu" oraz
nauka od ludów tubylczych
Krytyczne podejście do pewnych cech cywilizacji wyrażane w polskim
ruchu indianistycznym, jest- w moim przekonaniu- nie tyle krytyką
cywilizacji jako takiej, choć oczywiście także, ale przede wszystkim
krytyką pewnego stylu "bycia w świecie", na którym
nasza cywilizacja jest oparta i który tę cywilizację w
znacznej części stanowi. Ów krytykowany styl "bycia w
świecie" jeden z informatorów nazywał, "stylem bycia
wasicu"287.
Nazwę "wasicu" wyjaśnia jeden z informatorów w
słowach: Lakoci mówią o "białych" wasicu,
czyli ten, kto bierze tłuszcz, człowiek, który przychodzi i
częstowany, bierze to, co najlepsze i żyje w ten sposób, nie
ważne, że on tak raz zrobił, on po prostu żyje w ten sposób,
że zawsze zbiera to, co najlepsze nie patrzy na to, co dokoła, mu się
należy, on musi zabić najlepsze zwierze, on musi żyć w najbardziej
wygodny sposób, najbardziej komfortowych warunkach, on musi,
on ciągle coś tam dla siebie wyrywa, nie licząc się z tym, co jest
dokoła, czy to z innymi ludźmi, czy ze zwierzętami....288
Tak więc, bycie "wasicu", to nie tyle bycie "białym
człowiekiem", ale postępowanie w konkretny sposób,
posiadanie konkretnej hierarchii wartości i specyficznego podejścia
do innych stworzeń. "Wasicu" jest egocentrykiem,
nastawionym na eksploatację świata poza nim. Centrum jego hierarchii
wartości stanowi on sam (antropocentryzm), jest zamknięty na
zrozumienie Innego i przyrody, a uprzedmiotawianie innych bytów
jest mu potrzebne, by nimi rządzić i manipulować, jest legitymizacją
jego władzy. Zwykle czuje się on na wyższym poziomie cywilizacyjnym,
uważa, że posiada władzę i wobec tego fałszywie twierdzi, że jest się
lepszy od innych bytów. Jego główną cechą jest
ekspansjonizm289,
chęć zawłaszczania we wszystkich sferach istnienia, krótkowzroczność
w patrzeniu na skutki swoich działań, niepotrzebnie rozrośnięta
ambicja, a język, religia, Bóg, prawo, etyka, nauka i
technologia są narzędziami dla realizacji jego zamierzeń. Jego
światem rządzi ekonomiczny bilans zysków i strat, w bilansie
tym najważniejsze słowo to zysk290,
a nie "równowaga".
Wszystko to, co składa się na "bycie wasicu", jest- jak
sądzę- głównym elementem krytyki cywilizacji Zachodu, chociaż
nie tylko to. Także tempo rozrostu cywilizacji, tempo życia, tempo
zmian, pęd, który nie jest podyktowany żadnymi racjonalnymi
przesłankami albo ludzkimi potrzebami stanowią element
indianistycznej krytyki. Rozwój cywilizacji stał się wartością
samą w sobie, a im bardziej się cywilizacja rozwija, tym mocniej
narusza naturalną równowagę świata, co musi skończyć się jakąś
katastrofą, czego obawiają (obawiali) się także polscy indianiści.291
Dość interesująco temat ruchu indianistycznego i życia po
potencjalnej katastrofie, powiązał ze sobą jeden z informatorów
w odpowiedzi na pytanie Co pan uważa za największe zagrożenie
dla ludzkości ...zagrożenie zniszczeniem świata, jakąś
tam katastrofą ekologiczną, spowodowaną przez człowieka, było dla nas
realne, albo było dla nas poważnym niebezpieczeństwie, albo
przynajmniej docierały do nas głosy Indian, właśnie.., każą się na
tym zastanowić i jakaś część ruchu, szukając swego sposobu na to, co
oni chcą w życiu robić, do czego dążyć, pewnie również tego
typy przesłaniami, czy ostrzeżeniami Indian się kierowała, że zbliża
się jedna wielka, totalna katastrofa, która będzie spowodowana
obojętnie czym, tym, że ziemia nie wyżywi tych wszystkich ludzi,
którzy jej nie szanują, nie umieją o nią dbać itd. , albo
będzie wielka wojna nuklearna, czy jakakolwiek inna, albo, że spadnie
na nas meteoryt, ziemia się zatrzęsie, wulkany wybuchną, powodzie
zaleją ziemię, kilka innych i te inne wizje katastroficzne, to
przemawia do każdego i jeśli jeszcze przemawia to językiem nam
bliskim, przez osoby, które są dla nas jakimiś tam
autorytetami, bo to są jacyś tam indiańscy wodzowie czy szamani,
wielcy prorocy, czy współcześni czy dawni, to, to bardziej
przemawia do pewnej wyobraźni i można się próbować w tym
odnaleźć, próbować zachowywać tak jak Indianie , którzy
coś takiego sugerują, czy wierzą, czy coś takiego zapowiadają, mówią,
że należałoby się za to..., znikną z powierzchni ziemi wszelkie
miasta i ludzie, którzy nie umieją sami nic zasiać, zebrać i
się wyżywić , wyginą i trzeba się nauczyć być samowystarczalnym,
umieć sobie zrobić odzież, umieć sobie zrobić schronienie, umieć
sobie wyprodukować żywność, umieć się zorganizować we wspólnocie,
która będzie się potrafiła przeciwstawić temu, co przyjdzie z
zewnątrz, która będzie samowystarczalna, która będzie
miała sensowną wizję przyszłości, co zrobić w sytuacji, kiedy inni
zupełnie nie wiedzą co zrobić, która będzie miała jakiś system
moralny, która pozwoli im przetrwać, kiedy inni będą się
zachowywać niemoralnie, która będzie silna fizycznie,
organizacyjnie, strukturalnie, że poradzi sobie z atakami ludzi z
zewnątrz, którzy, przyjdą i będą chcieli im odebrać to, co oni
mają, bo to są jedyni, którzy jeszcze mają żywność, wodę,
jakieś tam mokasyny na nogach, to są rzeczy, które w wielu z
nas pewnie gdzieś tam tkwią, które w którymś momencie
do nas przemawiały, które nie koniecznie znajdują wyraz w
odpowiedziach na twoje pytania, chociaż może też, bo tego nie wiem,
ale tak naprawdę mogą stanowić jakąś istotną część naszego pojęcia
indianizmu, znaczy znalezienia takiej ścieżki, w której my
sami będziemy umieli przetrwać lepiej niż inni, niezależnie od tego
co się wydarzy.292
Konserwatywna tradycja, przekazująca dawniej wiedzę o tym, jak żyć w
równowadze ze światem i stanowiąca niegdyś istotny element
zakorzenienia ludzi w świecie, została zdegradowana do folkloru przez
postęp cywilizacyjny nastawiony na przyszłość i oparty na stale
zmieniającej się modzie. Przez brak żywej tradycji cywilizacja
zatraciła umiejętność życia w równowadze ze światem i
zatraciła pewne wartości z tym związane, toteż jedną z możliwości, by
móc w jakiś sposób powrócić do wiedzy przeszłych
pokoleń o tym "jak żyć w równowadze", jest uczenie
się od kultur plemiennych tego, co zostało utracone w wyniku postępu
cywilizacji. Wynika z tego, że w każdej kulturze objawiły się, lub
jeszcze objawiają, jakieś wartości (umiejętności) uniwersalne dla
wszystkich ludzi, czy też uniwersalna wizja świata, wspólna
wszystkim kulturom plemiennym, stanowiąca niejako rdzeń
człowieczeństwa- to, co było najpierwotniejsze i najlepsze zarazem.
Jednym z elementów tej tradycyjnej wizji świata, jest właściwa
hierarchia wartości, w której środku stoisz ty, później
stoi w tym kręgu otaczającym ciebie twoja rodzina, dalej stoi twoje
plemię, a dalej cała Ziemia i tym wszystkim w zasadzie powinieneś się
zajmować, ale w dokładnie takiej kolejności...293
Wpływ cywilizacji na instytucję rodziny wymagałby szerokiego
omówienia, jednak pewnym zauważalnym faktem jest rozkład życia
rodzinnego; rodzina w tej chwili na pewno nie stanowi jakiegoś
wyraźnego centrum dla współczesnego człowieka, na przykład w
porównaniu ze znaczeniem rodziny w strukturach plemiennych.
Własna droga
Każdy ma swoją drogę, każdy jest autonomiczny i indywidualny, ważne
jednak jest by tą własną, wybraną drogę konsekwentnie dążyć do celu.
Zdaje się, że nie cel jest najważniejszy, ale droga. Podstawową
zasadą obowiązującą na tej drodze, która sprawia, że równowaga
między jednostką a światem może być utrzymana, jest maksyma "nie
krzywdź". Powstrzymanie się od krzywdzenia jest najmniejszą
porcją wysiłku, jaką trzeba "włożyć" w życie, by żyć
"dobrze". By nie krzywdzić, trzeba mieć pewną świadomość,
jak można skrzywdzić i kontrolować się, czy właśnie się tego nie
czyni, przewidywać skutki swoich działań i słów.
Niekrzywdzenie więc to nie "nic- nie- robienie", lecz stały
wysiłek auto- uwagi, stały wysiłek patrzenia na siebie, na swoje
życie, na innych ludzi. Można powiedzieć, że owa dominanta
światopoglądowa to nie tylko "nie krzywdź", ale i aż "nie
krzywdź".
Brook Medicine Egle w wierszu Być wojownikiem pisze tak:
...Wojownik- czy mężczyzna, czy kobieta- charakteryzuje się dwiema
zasadniczymi cechami:
rozwiniętymi w całej pełni umiejętnościami, wspaniałością i siłą
osiągalną dla danej jednostki;
poświęceniem wszystkich tych zalet w służbie dla ludzi.294
Rozwijanie się w całej pełni (samorozwój) jest także jednym z
zaakcentowanych miejsc w przestrzeni światopoglądowej indianistów.
Samorealizacja jest drogą i jednocześnie celem drogi, jest
obowiązkiem, który musi być spełniony. Nie spełnia tego
obowiązku człowiek dążący do tego, żeby sobie jak najbardziej
uprzyjemnić życie, ułatwić i właśnie zużyć, ale w ten sposób,
że palić za sobą mosty...295.
Rozwój jest podstawową powinnością człowieka i to on właśnie
czyni nas ludźmi, ...którzy dążą do Boga, gdzie indziej
może zmierzać. Ja wiem, część ludzi może sobie zdaje z tego sprawę,
część może nie, natomiast, wiesz, gdzie w tej drodze dojdziesz, ty
sam jako człowiek, to już nie wiadomo, to już... Moim zdaniem to jest
tak, my jesteśmy między innymi po to, żeby zrozumieć, żeby może
pokazać, że chcemy zrozumieć pewne mechanizmy, czy może Boga, jeśli
oczywiście można go zrozumieć, więc im więcej poznajesz, starasz się
zrozumieć i ogarnąć, tym chyba lepiej to realizujesz.
Uboższy jest ten, który nie stara się zrozumieć, po
prostu budzi się, trawi, wydala, kopuluje, i przekazuje taki system
życia dalej po prostu, to wtedy on jest ubogi, ale jeżeli nawet przy
wykorzystaniu 5 pojęć, które ktoś komuś przekazał, próbuje
zrobić krok dalej, to on wcale nie jest ubogi...296
Z wysiłkiem życia związany jest też postulat " robienia
wszystkiego na sto procent, z sercem", który jeszcze
wyraźniej dookreśla powyższe słowa jednego z informatorów.
Dlaczego życie wymaga wysiłku? Ponieważ zachowanie równowagi z
otoczeniem tego wymaga, i wszystko, co wartościowe rodzi się właśnie
z pracy, ponieważ każda próba indywidualnego życia,
samowystarczalnego, samoświadomego bytu wymaga ogromnego
zaangażowania i świadomości, że za wszystko trzeba, tak czy inaczej,
zapłacić, gdyż w świecie równowagi nic nie przychodzi za
darmo. Zasadę tę odbiera się jednak pozytywnie, ponieważ bogatym
jest ten, kto dużo daje, a nie dużo posiada.297
Być człowiekiem - perspektywa uniwersalna - jedność
Dominanta, którą w analizie zatytułowałem "być
człowiekiem", odnosi się do specyficznego aktu "wychodzenia"
w przestrzeń uniwersalnego człowieka. Właśnie u Indian znajduje się
zazwyczaj te uniwersalne treści, istniejące podskórnie także w
naszej kulturze (i w każdej innej w przekonaniu znacznej części
indianistów) i jest to płaszczyzna, na którą- jak
sądzę- wychodzą indianiści mówiąc o szacunku do tradycji,
innych ludzi, zwierząt, Ziemi. W tej przestrzeni istnieją pewne
ogólnoludzkie wartości, które mają większe znaczenie
dla ludów tubylczych i o których "my cywilizowani"
już trochę zapomnieliśmy. Jest to przestrzeń prawdziwa w porównaniu
z naszą cywilizacyjną, codzienną przestrzenią gier międzyludzkich298.
Tylko z racji istnienia w tej przestrzeni wszystko posiada swoją
wartość i autonomiczność, której nie mamy prawa kwestionować,
w tej przestrzeni istnieją faktyczne więzy międzyludzkie, otwartość,
prawda. Doskonale
sprawę oddają słowa jednego z informatorów, mówiącego
konkretnie o uniwersalności religii (Czy wiara katolicka nie
kłóci się z praktykami szamańskimi?)
To wbrew pozorom nie przeszkadza, znaczy można by było jakąś
taką podjąć polemikę, czy to jest zgodne, czy nie zgodne, traktowanie
tego jako formy wyznaniowości, przestrzegania pewnych reguł, to można
by było tak odbierać, natomiast, że jest jakiś konflikt, nie wiem,
natomiast jeśli chodzi o przeżywanie duchowe wiary, to dochodzę do
wniosku, że to, co poznaję nie przeczy jakoś mojej filozofii życia,
ale tak naprawdę gdzieś tam się zaczynają łączyć, w momencie, kiedy
na tyle poznajemy daną religię czy kulturę, to jesteśmy w stanie
spojrzeć na nią z boku, a nie po przez ceremonie, rytuały, zestaw
księży, zestaw jakichś kapłanów, którzy to otaczają i
narzucają jakąś formę tego, czyli.., gdybyśmy ponad tą formę
popatrzeli, to przynajmniej dla mnie to jest ważne, że to jest
pewna.., że mówi się tym samym językiem, język.., mówi
się o tym samym w inny sposób, są inne symbole, natomiast
przesłanie jest to samo, tyle że.., Black Elk przedstawił religię
świata jak żerdzie w tipi, że one stoją obok siebie i w ogóle
nic nie mają wspólnego, tyle, że wszystkie idą do góry
i tam się gdzieś w górze łączą, zresztą, już nie pamiętam,
jaki to był ksiądz, on z kolei, ale mówił, że po odejściu od
tej formy, tych ceremonii, od tego, co narosło wokół przez te
tysiące, setki lat użytkowania i trwania różnych wspólnot,
narosły jakieś historyczne, polityczne, to wszystko tak obrosło jakąś
wielką skorupą, to wszystko gdzieś tam się łączy i ma to samo
przesłanie. To tak wygląda.299
W ten sposób doszedłem do miejsca, gdzie trzeba powiedzieć, że
nie tyle indianiści inkorporowali jakieś wartości indiańskie, ale
odkryli przez Indian uniwersalne wartości ludzkie, z indiańskim
założeniem, zdaje się, dość ważnym, że i tak każdy może mieć swoją
prawdę.
Słowo, które zaczyna coś tłumaczyć to "jedność",
czy też "całość". Szacunek dla wszystkiego jednoczy
świat, scala go, nie ma bowiem osobnych płaszczyzn (np. boska,
ludzka, zwierzęca), wszystko tkwi w jednym kolistym uniwersum. To
dążenie do całościowego odbioru świata przejawia się w odnoszeniu się
do wszystkiego- harmonia ze wszystkim, wszystko jest równe,
wszystko ma wartość, wszyscy podlegamy temu samemu prawu równowagi
i to na wszystkich poziomach. Świat nie ma płaszczyzn równoległych
i pionowych, wyznaczających dominację, tylko jest całością.
Mitakuye Oyasin300jest
więc zasadą wiodącą, scalającą świat, podstawową dla indianistycznej
wizji świata.
Reasumując, można stwierdzić, że zasadnym jest przepuszczenie, iż
ktoś nazywający siebie indianistą jako dodatnie będzie waloryzował
elementy (składowe) świata określone w poniższym zestawieniu jako +:
Waloryzowane - |
Przestrzeń indywidualnych wyborów |
Waloryzowane + |
Moda i przyszłość Obojętność lub wrogość Przestrzeń gry międzyludzkiej, manipulacji i socjotechniki Przestrzeń hierarchiczna-poczucie wyższości Etnocentryzm Jednostronna prawda udająca prawdę absolutną Konsumpcjonizm Wszystko wiem Myślenie stereotypami Życie według zasad ekonomii- minimum wysiłku a maximum skutku Teleologiczność - osiąganie celów Schematyczność i podleganie procesom globalizacji i uniformizacji Zamknięcie na Innego (monolog) Posiadanie Ekspansywność i brak empatii Jednostronna eksploatacja Życie bezrefleksyjne Szybkie tempo życia Brak równowagi w korzystaniu ze swych możliwości i zasobów Uprzedmiotowianie, także ludzi Technologia Działanie bez świadomości jego skutków Swawola (zluzowanie etyki) lub zniewolenie Świat podziałów i klasyfikacji |
|
Tradycja i przeszłość Szacunek Przestrzeń uniwersalnego człowieka i uniwersalnych wartości Przestrzeń horyzontalna - wszyscy są równi Relatywizm kulturowy Relatywizm prawdy i dobra (każdy ma swoją prawdę) a-konsumpcjonizm Uczę się od Innych Rozumienie Życie jako wysiłek, pełne zaangażowanie w każdą czynność Życie "tu i teraz" Indywidualizm i pochwała różnorodności, niechęć do zbytniego uogólniania Otwartość na innych (dialog) Samorozwój Tolerancja i niekrzywdzenie Równowaga w braniu i otrzymywaniu Świadomość swego istnienia Wolny rytm życia Umiar we wszystkim Wszystko jest podmiotem Humanizm Widzenie skutków swych działań w długiej perspektywie Odpowiedzialność Całościowość (holizm) |
----------
Część trzecia - "Spojrzenie z oddali"
----------
1Tytuł w nawiązaniu do: Claude Levi- Stauss, Spojrzenie z oddali, tł. Wincenty Grajewski, PIW, Warszawa 1993., jak i Claude Levi- Strauss, Didier Eribon, Z bliska i z oddali, tł. Krzysztof Kocjan, Opus, Warszawa 1994.
2W ten sposób również doświadczamy różnic, ale różnic można by rzec, przez podobieństwo: (te rzeczy są do siebie podobne, a tamte nie, bo nie są tak podobne do siebie jak te pierwsze).O wpływie odległości na postrzeganie doskonale wiedział Seurat, obliczając odległość, z której miały być oglądane jego obrazy. Bożena Kowalska, Od impresjonizmu do konceptualizmu. Odkrycia sztuki, Arkady, Warszawa 1989, s. 20
3W płaszczyźnie pionowej. Michel Foucault, Nadzorować i karać: narodziny więzienia, tł. Tadeusz Komendant, wyd. Aletheia, Warszawa 1993.
4Być może to sama zmiana perspektywy jest bardziej istotna.
5Carlos Castaneda, Nauki Don Juana. Wiedza Indian z plemienia Yaqui, tł. Adam Szostkiewicz, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1991.
6Oprócz samej nazwy "analiza strukturalna"
7Tak jak wspomniane już zinterpretowanie ruchu przez pryzmat New Age. Por. także APMP:1571/w1/2
8* Zdjęcie pochodzi ze strony internetowej Seton Institute: http://www.etsetoninstitute.org
9Cyt. Ernest Thompson Seton, Zwitek kory brzozowej woodcraftu, tł. Milan Klimanek, Walden, Katowice 1992, s. 18.
10Tamże, s. 21. Także por. Przemysław Bartuszek, Indianistyczne ruchy w Polsce i świecie, "Społeczeństwo Otwarte" 1998, nr 2 (90), s. 4.
11Na 12 Ustaw i Setona powołuje się także Leszek Michalik w swej książce Wojownicy gwiaździstych tarcz, Miniatura, Kraków 1999, s. 240- 244.
12Wydał między innymi takie książki jak: Duch lasu, Rofl w lasach, Poselstwo Indianina, Arktyczne prerie, Dwa małe dzikusy, i ogromną spuściznę opowieści o zwierzętach amerykańskich. Seton i jego idea jest mi bardzo bliska, mógłbym się więc rozpisać ponad miarę i potrzebę, odsyłam więc do książek wydanych przez biblioteczkę Walden z Katowic.
13Niestety idea woodcraftu nie stopiła się ze skautingiem amerykańskim, tak jak oczekiwał tego Seton, pisze o tym Tadeusz Wyrwalski w: Tadeusz Wyrwalski, Rozwój idei puszczańskie w skautingu 1902- 1939, Harcerska Oficyna Wydawnicza, Kraków 1990.
14Tamże.
15Doskonale historię rozwoju indianizmu wśród skautów amerykańskich opisuje cytowany już Przemysław Bartuszek, w: Przemysław Bartuszek, Indianistyczne..., s. 4- 5., Ja nie mam kompetencji ani wiedzy by to uczynić, a materiały na ten temat są wyjątkowo trudno dostępne.
16Tadeusz Wyrwalski, Rozwój... . tak jak wspomniałem na wstępie do tego rozdziału, nie znaczy to jednak, że ruchy te miały coś bezpośrednio wspólnego z powstaniem współczesnych ruchów indianistycznych.
17W czasie okupacji i komunizmu działalność Ligi Leśnej Mądrości była zakazana.
* Zdjęcie wykonane przeze mnie w dniu 01.07.2003 podczas zlotu czeskich woodcrafterów w okolicach miasta Tabor w Czechach.
18Por. Jerzy Cerwinka- Brka, Woodcraft- leśna wiedza i leśne braterstwo w: Leśny almanach, wybór i tł. Milan Klimanek, Walden, Katowice 1999, s. 116- 126. Powołuje się na moje rozmowy prowadzone w dniu 01. 07. 2002, na zlocie czeskich woodcrafterów koło miasta Tabor w Czechach, z Aleszem Kapicą, woodcrafterem z Ostrawy. A także na obserwacje i rozmowy na drugi zlocie, tym razem międzynarodowym spotkaniu woodcrafterów koło miasta Klatowy w Czechach, na którym przebywałem w dniach 05. 08- 06. 08. 2002, gdzie spotkałem się miedzy innymi z przedstawicielką Seton Institute z Santa Fe. Powołuję się także na spotkanie z naczelnikiem Ligi Leśnej Mądrości w dniu 11 maja 2003 w Katowicach.
19M. Godyń, Gawędy Bena Hunta, "W Kręgu Wodzów" 1990, nr 1-2, s. 16- 17.
20Charles A. Eastman- Ohiyesa, Abecadło indiańskiego zwiadowcy, tł. Milan Klimanek, Tadeusz Wyrwalski, Walden, Katowice 1998.
21Zob. Przemysław Bartuszek, Indianistyczne..., s. 4- 5.
22Np. we wrocławskim Szczepie Harcerzy Leśnych "Watra".
23W zlocie woodcrafterskim koło miasta Tabor uczestniczyli przedstawiciele szkockiego "Woodcraft Folk" i angielskiego " Zakonu Rycerstwa Leśnego"
24Woodcraft (zgodnie ze źródłosłowem) traktowany jest też jako swego rodzaju "wyższy stopień wtajemniczenia" w umiejętności przetrwania i życia w przyrodzie, przy minimalnej pomocy współczesnej techniki.
25Pomijając czeski Woodcraft, a w Polsce może traktuje te sprawy trochę poważniej HROŚ (Harcerski Ruch Ochrony Środowiska), z którym nie miałem jednak bezpośredniego kontaktu.
26Mogę tu odwołać się do: Arkadiusz Awin, Puszczaństwo końca XX wieku, "Na tropie" 1997, nr 4 (69), s. 15- 16., Wojciech Śliwerski, Ernest Thompson Seton, "Drużyna- propozycje" 1982, nr 5,6,7., Tadeusz Wyrwalski, Rozwój..., a także do swojego instruktorskiego doświadczenia.
27Obecnie kolekcja ta znajduje się w Muzeum Karola Maya w Radebeul
28Powołuje się na rozmowę z Leszkiem Michalikiem w dniu 17. 02. 2002 w Sztumie, Leszek Michalik, o którym przyjdzie mi jeszcze mówić, ze względu na swoje szerokie i wieloletnie kontakty z indianistami niemieckimi, czeskimi i słowackimi i własne ogromne doświadczenie, jest być może najlepszym źródłem, na które mógłbym się powoływać.
29Cyt. Przemysław Bartuszek, Indianistyczne..., s. 4- 5.
30Tamże.
31Pomijam w tym miejscu indianistów amerykańskich.
32Por. APMP:1180/k1/7, APMP:1396/p1/7, APMP:1108/g1/7, APMP:1000/d1/7, APMP:676/s/7, ale i: Przemysław Bartuszek, Indianistyczne..., s. 6.
33Relacja z Indian Week zamieszczona jest na stronie internetowej: http://www.wsb-nlu.edu.pl
34Znaki Dymne z Niemiec, "Wabeno" 2001, zeszyt 25, s. 13- 14.
35Victorio, Z życia PRPI, "Wabeno" 2001, zeszyt 31, s. 23., o rozmiarach takich obozowisk niech poświadczy przykład ok. 400 rozbitych tipi w okolicach Gery na południu Niemiec na przełomie lipca i sierpnia 2001 roku. Także o tego typu obozach opowiadają polscy uczestnicy w: Marek Nowocień, Indiański tydzień w NRD, "Tawacin" 1989, nr12, s. 12- 13.
36Znaki Dymne z Niemiec, "Wabeno" 2001, zeszyt 25, s. 13- 14.
37Tamże i por. APMP:893/a1/8 i APMP:1185/k1/12.
38Cyt. Znaki Dymne z Niemiec, "Wabeno" 2001, zeszyt 25, s. 13- 14
39Tamże.
40Marek Nowocień, Indiański tydzień w NRD, "Tawacin" 1989, nr12, s. 12- 13., przed jednym z wywiadów informatorzy opowiadali mi o wyjazdach na niemieckie zloty idianistyczne.
41Indianiści w Czechach. Plemię Hejcza, "Kayas Ochi" 2000 nr 1 (49), s. 15- 16.
42Cyt. Siergiej Iwanow, Leningracki Etnograficzny Klub "Etnos", "Tawacin" 1988, nr 8, s. 20- 21.
43Tawacin przedstawia, "Tawacin" 1989, nr 11, s. 14- 15.
44Por. Marek Nowocień, Polski Ruch Przyjaciół Indian wczoraj, dziś i jutro, referat na sesję popularnonaukową "Indianie i Indianiści", wygłoszony 19 stycznia 2003 w Muzeum Etnograficznym w Warszawie. Ale i Marek Nowocień, Euro- meeting- Zurich '89, "Tawacin" 1989, nr 12, s. 18- 19., Marek Nowocień, Euro- meeting '91, "Tawacin" 1991, nr 17, s. 12- 16.
45Cyt, Marek Nowocień, Euro- meeting- Zurich '89, "Tawacin" 1989, nr 12, s. 18- 20.
46Cyt. Działalność polityczna nie wystarcza. Z Berndem Damischem, przewodniczącym niemieckiej grupy Arbeitskreis Indianer Heute i przyjacielem naszego Ruchu, rozmawia Beata Skwarska, ”Tawacin" 1998, nr 2 (42), s. 38- 39.
47Cele organizacji Incominidios są omówione w: "Tawacin" przedstawia, Incomindios, "Tawacin" 1990, nr 13 s. 26.
48Arkadiusz Jan Kilanowski, Z miłości do Indian, 'Tawacin" 1988, nr 8.
49Opracowanie Marek Nowocień, Big Moutain Akcionsgruppe e.V., "Tawacin" 1990, nr 15.
50http://www.indianie.eco.pl
51Leonard Peltier jest to jeden z przywódców Ruchu Indian Amerykańskich (AIM), oskarżony o zastrzelenie dwóch agentów FBI w 1975 roku. Por. Marek Nowocień, Leonard Peltier- "jestem nimi zachwycony", "Tawacin" 1986, nr 3, s. 13- 14., Marek Nowocień, Czy Peltier jest mordercą?, "Tawacin" 1995, nr 4 (32), s. 28- 30. Samych publikacji na temat Leonarda Peltiera jest dość dużo, a jest to tylko przykład.
52Marek Nowocień, Święty Bieg- Kanada 1991, "Tawacin" 1991, nr 17, s. 34.
53Marek Nowocień, Święty Bieg- Wyspa Żółwia 1992, "Tawacin" 1992, nr 1 (18), s. 22.
54Por. Marek Nowocień, Polski Ruch Przyjaciół Indian wczoraj, dziś i jutro, referat na sesję popularnonaukową "Indianie i Indianiści", wygłoszony 19 stycznia 2003 w Muzeum Etnograficznym w Warszawie. Temat "Świętych Biegów" jest dość szeroko omawiany w Piśmie Przyjaciół Indian "Tawacin" (1990 nr 15, 1992 nr 2 (19), 1995 nr 3 (31) i nr 4 (32),1996 nr 3 (35), 1997 nr 2 (38) i nr 4 (40))
55Por. "Kayas Ochi" 1998/1999, nr 4 (44).
56Organizacja Praw Obywatelskich Siuksów Oglala, por. Marek Nowocień, Wounded Knee '73, czyli 13 pytań i odpowiedzi Marka Nowocienia na temat największej akcji protestacyjnej współczesnych Indian, "Tawacin" 1993, nr 1 (21), s. 32- 37.
* Zdjęcie pochodzi ze strony internetowej http://www.tipi.pl
57Marek Nowocień, Polski Ruch Przyjaciół Indian wczoraj, dziś i jutro, referat na sesję popularnonaukową "Indianie i Indianiści", wygłoszony 19 stycznia 2003 w Muzeum Etnograficznym w Warszawie. Jerzy Tołłoczko, Stefania Antoniewicz (1895- 1982) w 10 rocznicę śmierci, "Tawacin" 1992, nr 1 (21), s. 24- 25.
58Narosło wiele kontrowersji wokoło historii życia Stanisława Supłatowicza, nie będę jednak się nimi zajmował..
59Jeśli chodzi o tę pozycję w dorobku Sat- Okha, to Leszek Michalik twierdzi, że jest ona plagiatem ich wspólnej książki Zemsta Szamana, zob. Leszek Michalik, Oświadczenie, "Kayas Ochi" 1996, nr 4 (36).
60Sylwia Roszko, Działalność wydawnicza Ruchu Przyjaciół Indian w Polsce (cz. II), przedruk w: "Wabeno" 2002, nr 44, s. 5. także: Jacek Przybylak, Zanim powstał Polski Ruch Przyjaciół Indian, "Tawacin" 1996, nr 2 (34), s. 31.
61Jacek Przybylak, Zanim powstał Polski Ruch Przyjaciół Indian, "Tawacin" 1996, nr 2 (34), s. 31.
62Tamże.
63Tamże.
64Owe tipi Leszek Michalik otrzymał już w 1974. Uzdrawiająca Pieśń, O tipi. Z racji pewnej rocznicy, "Kayas Ochi" 1999, nr 1 (45), s.4- 5.
65Marek Nowocień, Polski Ruch Przyjaciół Indian wczoraj, dziś i jutro, referat na sesję popularnonaukową "Indianie i Indianiści", wygłoszony 19 stycznia 2003 w Muzeum Etnograficznym w Warszawie
66Nazwa ta, jak pisze M. C. (Marek Cichomski) w Ononkwie 1995, nr 5 powstała w 1979 roku na III Zlocie, przyjęta została dopiero w 1981 na V Zlocie Polskiego Ruchu Przyjaciół Indian w Borach Stobrawskich. Tamże.
67Sesja popularno- naukowa "Indianie i Indianiści", poświęcona Indiańskiej Babci, odbyła się w dniach 18- 19 stycznia 2003 w Muzeum Etnograficznym w Warszawie.
68http://www.huuskaluta.com.pl
* Zdjęcie wykonałem na II Pow Wow w Toruniu w terminie 12. 04. 2003
69Tawacin w języku Lakota znaczy: wiedza, mądrość
70Marek Cichomski, My też jesteśmy tubylcami. Wywiad z Markiem Maciołkiem, http://www.tipi.pl.
71"Kayas Ochi" w języku Kri Równin znaczy "dawne drogi", "stare obyczaje".
72"Wabeno" (Człowiek Świtu) w tradycji Odżibwejów jeden z szamanów tajemnego stowarzyszenia szamańskiego Midewiwin. Patrz Leszek Michalik, Świat i życie Odżibwejów, "Kayas Ochi" 2000/2001, nr 2/50, s. 22.
73Por. Marek Nowocień, Polski Ruch Przyjaciół Indian wczoraj, dziś i jutro, referat na sesję popularnonaukową "Indianie i Indianiści", wygłoszony 19 stycznia 2003 w Muzeum Etnograficznym w Warszawie.
74Np. Zbiór Tekstów Indiańskich. Dobro będzie ci dane, Wydawnictwo Grupy Działań Twórczych, Chodzież 1991., także Joseph Bruchac, Wietrzny Orzeł i inne opowieści Abenaków, tł. Marek Maciołek, TIPI, Wielichowo 1995.
75Por. Tzvetan Todorov, Podbój Ameryki. Problem innego, tł. Janusz Wojcieszak, Aletheia, Warszawa 1996. ale i Alfred W. Crosby, Imperializm ekologiczny. 900- 1900, tł. Maciej Kowalczuk, wyd. PIW, Warszawa 1999.
76Tym tematem zajmuję się w Polsce m in. prof. E. Nowicka i I. Rusinowa, a wśród indianistów Marek Nowocień. Por. Ewa Nowicka, Indianin nie z westernu, w: Obrazy świata białych, red. Andrzej Zajączkowski, PIW, Warszawa 1973., także E. Nowicka, I. Rusinowa, Wigwamy, rezerwaty, slumsy. Z dziejów Indian w Stanach Zjednoczonych, Warszawa 1988. Jak twierdzi Międzynarodowy Komitet Wykonawczy "Kola", już w 1918 roku została utworzona w FBI specjalna grupa zajmująca się inwigilacją Indian, którzy mogliby stanowić zagrożenie dla USA, zob. Nota Informacyjna Kola w "Wabeno" 2003, nr 46, s.15- 16.
77Zob. Anna Chachurska- Zygmunt, Moje spotkanie z Babcią, "Tawacin" 1993, nr 2 (22), s. 46. Faktem jest, że w komunistycznej Polsce krytyka skierowana na Stany Zjednoczone była mile widziana, tak samo jak z resztą w ZSRR, gdzie prowadzono całe kompanie w sprawie wspomnianego już wcześniej Leonarda Pieltiera.
78Marek Nowocień, Polski Ruch Przyjaciół Indian wczoraj, dziś i jutro, referat na sesję popularnonaukową "Indianie i Indianiści", wygłoszony 19 stycznia 2003 w Muzeum Etnograficznym w Warszawie. Marek Nowocień jest uczestnikiem ruchu właściwie od początku jego działalności, zajmuje się przede wszystkim współczesnością Indian jak i indianistów, był koordynatorem "Świętych Biegów" w Polsce, tekst jego wystąpienia jest dla mnie niezastąpionym źródłem informacji o historii i działalności ruchu.
79Prawdopodobnie to nie wszystkie osoby, które brały udział w biegach. Powyższe nazwiska podaję za publikacjami o "Świętych Biegach" z "Tawacinów" nr 17 z 1991 r., 1 (18) z 1992 r., 2 (19) z 1992 r., 3 (35) z 1996 r., 2 (38) z 1997 r., 4 (40) z 1997 r.,
80Relacje z tych wydarzeń zawarte są w: "Tawacin" 1992, nr 3 (30). W tymże numerze jest także zamieszczony Apel Polskich Przyjaciół Indian do Prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki, s. 33. Inny apel do prezydenta USA można znaleźć w: "Tawacin" 1992, nr 2 (19), s. 40.
81Marek Nowocień, Polski Ruch Przyjaciół Indian wczoraj, dziś i jutro, referat na sesję popularnonaukową "Indianie i Indianiści", wygłoszony 19 stycznia 2003 w Muzeum Etnograficznym w Warszawie.
82Tamże. Informacja na temat takiej akcji znajduje się np. w: Dariusz Kachlak, Lakota children- toys collection, "Wabeno" 2000, nr19, s. 3- 4.
83Dariusz Kachlak jest jednym z Opiekunów Zawiniątka Polskiego Ruchu Przyjaciół Indian por. APMP: 644/r/11
84Kopie petycji w sprawie Góry Graham i Leonarda Peltiera w załączniku nr 5.
85Szersze informacje o Jamesie Robideau można znaleźć na stronie internetowej http://www.indianie.eco.pl, jak i: Spotkanie jak ze snu... James Robideau w Polsce, Biblioteczka "Wabeno".
86Zob. "Wabeno" 2001, zeszyt 11.
87Huu- Ska Luta w języku Lakota znaczy "Czerwone Leginy" (Leginsy). Folder promocyjny grupy w załączniku nr 6.
88"Wabeno" 2002, nr 34- 36.
89Kronika występów Tancerzy ze Sztumu drukowana jest w każdy numerze "Kayas Ochi", oraz: Sylwia Seremet, Historia sztumskiego Koła Zainteresowania Kulturą Indian Stowarzyszenie Żółwi, przedruk "Kayas Ochi" 2000/2001, nr 2(50), s.65- 66.
90Jan i Leon Rzatkowscy, Kolorowy przewrót w głowie. Pow Wow, "Tawacin" 1996, nr 1 (33), s. 31.
91Na katowickim Pow Wow prowadzili warsztaty z tańca Pow Wow.
92Za: Z Życia PRPI, "Informator PRPI. Na Tropie" 2000 nr 40, s. 9.
93W języku Lakota Maka Sapa znaczy "Czarna Ziemia". Folder promocyjny w załączniku nr 7.
94http://www.kondor.hm.pl
95Wspomniana grupa "Catawba" zbudowała skansen indiański w Kudowie Zdroju. Patrz http://www.kondor.hm.pl., inne powstały w Ostrowcu koło Wałcza i Białegostoku, w przygotowania jest także wioska koło Limanowej, jeśli chodzi o muzeum, to wspomniałem już o Muzeum Indiańskim im. Sat- Okha w Borach Tucholskich, jest jeszcze indiańskie muzeum w Puszczykowie, poświęcone pamięci Arkadego Fiedlera.
96Jak powiedział jeden z indianistów na warszawskiej sesji, pokazy filmowe doprowadziły w końcu do zamarcia tradycji, sesje zamieniały się w pokazy filmów, zatracając pierwotny charakter naukowy.
97Cały akapit za: Marek Nowocień, Polski Ruch Przyjaciół Indian wczoraj, dziś i jutro, referat na sesję popularnonaukową "Indianie i Indianiści", wygłoszony 19 stycznia 2003 w Muzeum Etnograficznym w Warszawie.
98W "Tawacinie" z 1996 roku, nr 1 (33), Przemysław Bartuszek wraz z grupą warszawską zaprasza na III Przegląd Filmów Indiańskich.
99Odsyłam do noty biograficznej, zamieszczonej w: Leszek Michalik, Indianie obu Ameryk. Wampum i poncho. Tradycyjne rękodzieło Indian Ameryki Północnej i Łacińskiej, W&P, Kwidzyn 1997, s.104- 105.
100Powołuję się tu na opinię Leszka Michalika o niemieckich indianistach, którą podzielił się ze mną podczas rozmowy 17 02 2003 w Sztumie.
101Pełne kalendarium zlotów, wraz ze zdjęciami jest zamieszone na stronie internetowej: http://www.indianie.eco.pl
102Marek Nowocień, Polski Ruch Przyjaciół Indian wczoraj, dziś i jutro, referat na sesję popularnonaukową "Indianie i Indianiści", wygłoszony 19 stycznia 2003 w Muzeum Etnograficznym w Warszawie.
103Cyt. Marek Nowocień, Polski Ruch Przyjaciół Indian wczoraj, dziś i jutro, referat na sesję popularnonaukową "Indianie i Indianiści",....
104Tamże.
105Tamże. Ponieważ nie byłem na żadnym zlocie, opieram się na słowach Marka Nowocienia.
106Por. APMP:357/j/12, APMP:393/k/12, APMP:429/l/12 APMP:465/ł/12, APMP:537/n/12, APMP:574/o/13, APMP: 645/r/12, APMP:681/s/12, APMP:753/u/12, APMP:897/a1/12, APMP:933/b1/12, APMP:1006/d1/13, APMP:969/c1/12, APMP:1041/e1/12, APMP:1259/ł1/14 APMP:646/r/13
107APMP:1006/d1/13, pisze o tym także Marek Nowocień w: Marek Nowocień, Polski Ruch Przyjaciół Indian wczoraj, dziś i jutro, referat na sesję popularnonaukową "Indianie i Indianiści", wygłoszony 19 stycznia 2003 w Muzeum Etnograficznym w Warszawie.
108Odsyłam do polemiki z listem Misao opublikowany w "Tawacinie" 2001, nr 1(53), polemika jest także zawarta w: "Tawacin" 2001, nr 2 (53), s. 52- 53., jak i na portalu internetowym: http://www.indianie.eco.pl
109APMP:1401/p1/12
110APMP:1187/k1/14, jednak w Z Życia PRPI, "Wabeno" 2001, z. 31, s. 23, znalazłem notkę jakoby w 2001 odbyło się VI Takini, czyli, pierwsze musiało się odbyć 1996 roku
111Marek Nowocień, Polski Ruch Przyjaciół Indian wczoraj, dziś i jutro, referat na sesję popularnonaukową "Indianie i Indianiści", wygłoszony 19 stycznia 2003 w Muzeum Etnograficznym w Warszawie.
112APMP:1185/k1/12, nie należy tej wypowiedzi traktować jak punkt widzenia wszystkich uczestników Takini, tylko jako jeden z możliwych.
113Relacje z Indiańskiej Fiesty są m. in.: "Wabeno" 2000, zeszyt 17, s. 23, z.18, s. 18, z.19, s. 11- 12 i z.20, s. 24, "Wabeno" 2001, nr 32, s. 15- 16, "Wabeno" 2002, z. 34, s.19- 20.
114Zofia Osika, IV Zlot w Żurominie, "Informator PRPI. Na Tropie" 1999, nr 38, s.7.
115Sylwia Seremet, Historia sztumskiego Koła Zainteresowania Kult5uirś Indian Stowarzyszenie Żółwi, przedruk "Kayas Ochi" 2000/2001, nr 2(50), s. 64.
116Uczestniczyłem w Zimowym Spotkaniu w bieżącym roku, natomiast opis VIII Zimowego Spotkania Przyjaciół Indian w Srebrnej Górze z 2002 roku był zamieszczony w październiku 2002 roku na stronie internetowej: http://www.indianie.eco.pl.
117Pow Wow. Tańce, tł. Anna Musialik i Krystian Pawlik, ”Wabeno" 2003, nr 50, s. 17. Etykieta Pow Wow w Toruniu- załącznik nr 3.
118Por. Kolejny wywiad z Janem Rzatkowskim, "Droga" 1999, nr 2, s. 21- 26.
119Stowarzyszenie te spotykają się i działają także poza zlotem.
120APMP:896/a1/11, ale i: Jacek Pruchniewski, Spotkanie grupy Nape Luta. Sokolniki 2000, "Wabeno" 2001, nr 21, s. 15. Grupa Nape Luta tworzy (lub tworzyła) Stowarzyszenie Wi' ciska- Znaczeni Na Biało)
121APMP:1187/k1/14
122Jacek Pruchniewski, Spotkanie grupy Nape Luta. Sokolniki 2000, "Wabeno" 2001, nr 21, s. 15., APMP:1258/ł1/13, http://www.wapiti.waw.pl.
123Cyt. za http://www.wsb-nlu.edu.pl
124APMP:900/a1/15 i APMP:1258/ł1/13
125Wyciąg z postanowienia o rejestracji i statutu Polskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Indian, "Tawacin" 1990, nr 14, s. 18- 19.
126Marek Nowocień, Polski Ruch Przyjaciół Indian wczoraj, dziś i jutro, referat na sesję popularnonaukową "Indianie i Indianiści", wygłoszony 19 stycznia 2003 w Muzeum Etnograficznym w Warszawie.
127Anna D. Tomala, Polskie Stowarzyszenie Przyjaciół Indian, "Wabeno" 2002, nr 41, s. 1- 2.
128Statut jest dostępny w Internecie pod adresem: http://www.indianie.eco.pl jak i w: Anna D. Tomala, Polskie Stowarzyszenie Przyjaciół Indian, "Wabeno" 2002, nr 41, s. 1- 2.
* Symbol pochodzi ze strony internetowej http://www.indianie.eco.pl.
129Cyt. Katarzyna Chuncha Stryczek, Sudeckie Stowarzyszenie Wspierania Tubylczych Amerykanów "KONDOR", "Tawacin" 1998, nr 3, s. 46- 47.
130Tamże.
131http://www.kondor.hm.pl.
132Cyt. Leszek Michalik, 18 lat działalności sztumskiego Koła Zainteresowań Kulturą Indian "Stowarzyszenie Żółwi", "Kayas Ochi" 1997, nr 2 (38), s.5- 6. ale i: Sylwia Seremet, Historia sztumskiego Koła Zainteresowania Kulturą Indian Stowarzyszenie Żółwi, przedruk "Kayas Ochi" 2000/2001, nr 2 (50), s. 65.
133Leszek Michalik, 18 lat działalności sztumskiego Koła Zainteresowań Kulturą Indian "Stowarzyszenie Żółwi", "Kayas Ochi" 1997, nr 2 (38), s.5- 6. ale. i: Sylwia Seremet, Historia sztumskiego Koła Zainteresowania Kulturą Indian Stowarzyszenie Żółwi, przedruk "Kayas Ochi" 2000/2001, nr 2 (50), s. 65.
134O działalności wystawienniczej i artystycznej i edukacyjnej członków KZKI już pisałem wcześniej.
135Górnośląskie Koło Przyjaciół Indian.
136Roczniki 1998- 2001 "Tawacinu" są dostępne w Bibliotece Śląskiej.
137Na część listów nie otrzymałem w ogóle odpowiedzi.
138Ze względu na znaczną ilość wywiadów, za porozumieniem z dr Dobrosławą Ziółkowską- Wężowicz, zdecydowałem się nagrywać wywiady na kasety magnetofonowe.
139Badania terenowe wolałbym nazywać rozmowami, tak zresztą je naszywałem podczas rozmów z informatorami (rozmówcami).
140Kwestionariusz dołączony jest jako załącznik nr 1.
141APMP:1048/e1/19 w części pierwszej cytatu został zmieniony z trybu Kogo, czego? -Ludzi, na Kto, co?- Ludzie. Do tych kwestii dochodzą jeszcze założenia poniższej interpretacji i perspektywa podmiotu, sygnalizowane w pierwszej części pracy.
142Np. APMP:841/y/28, APMP:1036/e1/7.
143APMP:363/j/18
144APMP:1444/r1/19
145APMP:1480/s1/19
146APMP:832/y/19
147APMP:868/z/19
148APMP:904/a1/19, podobne wypowiedzi są także zawarte w: APMP:620/p/23, APMP:578/o/17, APMP:816/y/3, APMP:1014/d1/21, APMP:584/o/23, APMP:724/t/19, APMP:1084/f1/19, APMP:976/c1/19, APMP:580/o/19, APMP:688/s/19, APMP:1154/j1/17, APMP:1228/l1/19, APMP:1300/m1/19, APMP:1406/p1/17, APMP:693/s/24, APMP:506/m/17
149APMP:652/r/19
150APMP:1012/d1/19
151APMP:438/l/21
152APMP:1520/t1/23
153APMP:351/j/6
154APMP:627/p/30
155APMP:1311/m1/30
156APMP:1347/n1/30
157APMP:1158/j1/21 inne wypowiedzi tyczące harmonii, bądź równowagi APMP:366/j/21, APMP:486/ł/33, APMP:1084/f1/19, APMP:1311/m1/30 APMP:1480/s1/19 APMP:1491/s1/30APMP:1520/t1/23, APMP:1556/u1/23, APMP:1158/j1/21
158APMP:582/o/21
159APMP:883/z/34
160APMP:1086/f1/21 przytoczone fragmenty, to tylko kilka przykładów wypowiedzi dowołujących się do szacunku jako do wartości nadrzędnej lub podstawowej, inne przykłady można znaleźć w: APMP:577/o/16, APMP:1423/p1/34, APMP:718/t/13, APMP:663/r/30, APMP:361/j/16, APMP:656/r/23, APMP:667/r/34, APMP:675/s/6, APMP:816/y/3, APMP:724/t/19, APMP:470/ł/17, APMP:512/m/23, APMP:578/o/17, APMP:902/a1/17, APMP:938/b1/17, APMP:1023/d1/30, APMP:1248/ł1/3, APMP:1262/ł1/17, APMP:1621/y1/16, APMP:1484/s1/23, APMP:1441/r1/16
161APMP:1408/p1/19
162APMP:1334/n1/17
163APMP:584/o/23
164APMP:616/p/19
165Będę stosował takie oznaczenie by zaznaczyć, że opuściłem część wypowiedzi, między zasadniczym pytaniem kwestionariuszowym a pytaniem dodatkowym.
166APMP:405/k/24
167APMP:407/k/26
168APMP:700/s/31
169APMP:844/y/31
170APMP:879/z/30
171APMP:1275/ł1/30
172APMP:591/o/30
173APMP:627/p/30
174APMP:663/r/30
175APMP:664/r/31
176APMP:523/m/34
177APMP:963/c1/6
178APMP:1131/g1/30
179APMP:1158/j1/21
180APMP:842/y/29, o tolerancji i nie narzucaniu swoich poglądów jest mowa w: APMP:1179/k1/6, APMP:1206/k1/33, APMP:1490/s1/29, APMP:1491/s1/30, APMP:1275/ł1/30, APMP:842/y/29.
181APMP:960/c1/3
182APMP:1035/e1/6
183APMP:1036/e1/7
184APMP:1048/e1/19
185APMP:1058/e1/29
186APMP:1103/g1/2
187APMP:995/d1/2
188APMP:1237/l1/28
189APMP:1273/ł1/28
190APMP:1165/j1/28
191APMP:697/s/28
192APMP:553/n/28
193APMP:589/o/28
194APMP:1345/n1/28
195APMP:409/k/28
196APMP:1057/e1/28
197APMP:841/y/28
198APMP:557/n/32
199APMP:441/l/24 uwagi krytyczne pod adresem cywilizacji formułowane są w następujących wypowiedziach informatorów: APMP:1556/u1/23, APMP:985/c1/28, APMP:1269/ł1/24, APMP:1158/j1/21, APMP:1161/j1/24, APMP:1417/p1/28, APMP:1233/l1/24, APMP:1125/g1/24, APMP:1017/d1/24, APMP:892/a1/7, APMP:1201/k1/28, APMP:657/r/24, APMP:625/p/28, APMP:580/o/19, APMP:1633/y1/28, APMP:1593/w1/24, APMP:1489/s1/28, APMP:1197/k1/24, APMP:1180/k1/7, APMP:928/b1/7, APMP:1093/f1/28, APMP:481/ł/28, APMP:1580/w1/ 11, APMP:1381/o1/28, APMP:1341/n1/24, APMP:1309/m1/28, APMP:1197/k1/24, APMP:1093/f1/28, APMP:837/y/24, APMP:1345/n1/28, APMP:1453/r1/28.
200APMP:654/r/21, ale i APMP:370/j/25
201APMP:1252/ł1/7
202APMP:388/k/7
203APMP:1036/e1/7
204APMP:352/j/7
205APMP:1540/u1/7
206APMP:1145/j1/8
207APMP:1289/m1/8
208APMP:1613/y1/8
209APMP:1296/m1/15
210APMP:1189/k1/16
211APMP:1404/p1/15
212APMP:1440/r1/15
213APMP:483/ł/30
214APMP:548/n/23
215APMP:828/y/15
216APMP:900/a1/15
217APMP:920/a1/35
218APMP:1080/f1/15
219APMP:1203/k1/30
220APMP:400/k/19
221APMP:1527/t1/30
222APMP:411/k/30
223APMP:1132/g1/31
224APMP:1279/ł1/34
225APMP:834/y/21
226APMP:654/r/21
227APMP:870/z/21
228APMP:906/a1/21
229APMP:1086/f1/21
230APMP:1122/g1/21
231APMP:451/l/34
232APMP:521/m/32
233APMP:725/t/20
234APMP:882/z/33, temat samorozwoju poruszany jest jeszcze w: APMP:1163/j1/26, APMP:1167/j1/30, APMP:1193/k1/20, APMP:1302/m1/21, APMP:1311/m1/30, APMP:1351/n1/34
235APMP:1518/t1/21
236APMP:1446/r1/21
237APMP:582/o/21
238APMP:618/p/21
239APMP:690/s/21
240APMP:1122/g1/21
241APMP:829/y/16
242APMP:1036/e1/7
243APMP:582/o/21
244APMP:764/u/23
245APMP:927/b1/6
246APMP:1163/j1/26
247APMP:1169/j1/32
248APMP:1203/k1/30
249APMP:1206/k1/33
250APMP:1232/l1/23
251APMP:1302/m1/21
252APMP:1339/n1/22
253APMP:1359/o1/6
254APMP:669/r/36
255APMP:1180/k1/7
256APMP:654/r/21
257APMP:1288/m1/7
258APMP:999/d1/6
259APMP:1432/r1/7
260APMP:942/b1/21
261APMP:568/o/7
262APMP:533/n/8
263APMP:388/k/7
264APMP:1337/n1/20
265APMP:441/l/24
266APMP:653/r/20
267APMP:1626/y1/21
268APMP:1009/d1/16
269APMP:891/a1/6
270APMP:1269/ł1/24
271APMP:1274/ł1/29
272APMP:1153/j1/16
273APMP:1265/ł1/20
274APMP:1455/r1/30
275APMP:1477/s1/16
276APMP:1482/s1/21
277APMP:549/n/24
278Chociażby w: APMP:394/k/13, APMP:697/s/28, APMP:1253/ł1/8, APMP:1374/o1/21, APMP:841/y/28
279Temat "rozumienia" podejmują informatorzy w: APMP:1334/n1/17APMP:1014/d1/21APMP:1611/y1/6APMP:1073/f1/8 APMP:450/l/33
APMP:999/d1/6APMP:1018/d1/25. Świadomość może być rozumiana jako wiedza o granicach naszego rozumienia
280Można porównać: APMP:394/k/13, APMP:943/b1/22, APMP:1311/m1/30
281Np.: APMP:424/l/7, APMP:965/c1/8, APMP:1072/f1/7
282Leszek Michalik, Krzyż i koło, "Kayas Ochi" 1991, nr 5 (17).
283Józef Tischner, Filozofia dramatu, Znak, Kraków 1998, s. 7- 20.
284Por. APMP:1273/ł1/28, APMP:1017/d1/24, APMP:549/n/24, APMP:584/o/23, APMP:657/r/24, APMP:729/t/24, APMP:946/b1/25,
285APMP:995/d1/2
286Nie- prawda nie jest nieprawdą, w każdym stereotypie może być trochę prawdy i zwykle jest, jednak uproszczenia, stereotypy zwykle aspirują do bycia prawdą, którą jednak nie są i tu leży błąd.
287APMP:1165/j1/28. Podobnie odnosi się do owego "stylu bycia wasicu" Alfred Crosby w: Alfred W. Crosby, Imperializm ekologiczny. 900- 1900, tł. Maciej Kowalczuk, wyd. PIW, Warszawa 1999.
288APMP:1161/j1/24, etymologia słowa "waśiću", zawarta w pisemku "Hoćoka", nie potwierdza jednak tego tłumaczenia informatora. David D. Roth, Lakockie nazwy dla białych i Murzynów, "Hoćoka" 2002, nr 13, s. 9- 13.
289Por. Alfred W. Crosby, Imperializm ekologiczny. 900- 1900, tł. Maciej Kowalczuk, wyd. PIW, Warszawa 1999.
290Krytyczne odniesienie się indianistów do współczesnego merkantylizmu i konsumpcji można znaleźć między innymi w: APMP:661/r/28, APMP:1089/f1/24, APMP:1274/ł1/29, APMP:1093/f1/28, APMP:1309/m1/28, APMP:1341/n1/24, APMP:1580/w1/ 11, APMP:1197/k1/24. Można zaryzykować twierdzenie, że Marks, w swej zasadzie "byt określa świadomość" zawarł nie tyle uniwersalną myśl, jak mu się marzyło, lecz doskonale określił "styl bycia wasicu".
Por. APMP:940/b1/19APMP:842/y/29APMP:625/p/28
292APMP:1058/e1/29
293APMP:1153/j1/16
294Brooke Medicine Eagle, Być wojownikiem, tł. Anna Zygmunt, Marek Nowocień, w: Zbiór tekstów indiańskich. Dobro będzie ci dane, Wydawnictwo Grupy Działań Twórczych, Chodzież 1991.
295APMP:1089/f1/24
296APMP:1014/d1/21
297APMP:1467/s1/6
298Por. Eric Berne, W co grają ludzie. Psychologia stosunków międzyludzkich, PWN, Warszawa 1994.
299APMP:1145/j1/8
300Wszyscy Moi Krewni (w języku Indian Lakota)- jest to modlitwa sławiąca jedność całego stworzenia i nasz stosunek do wszystkich istot; cyt. na podstawie Archie Fire Lame Deer, Kosmologia Narodu Lakota, "Kayas Ochi" 2000, nr 1 (49).