Zosi Zapiski Zlotowe (1977)
Do wspomnień związanych z I Zlotem namówił mnie Marek Cichomski, lecz za nim zacznę o tym pisać muszę się cofnąć w dalszą przeszłość.
Moja przygoda na indiańskiej ścieżce zaczęła się kiedy miałam 12 lat. Poszłam do kina na II cz. „Winnetou”. Przedstawiona w filmie szlachetność czerwonoskórych, a w szczególności wodza Apaczów, wzbudziła we mnie sympatię do Indian. Choć filmy te były bajką nie mającą nic wspólnego z historią Indian, uważam - wbrew temu co mówią w tej chwili młodzi Indianiści - że są to filmy wartościowe, wychowujące w uczciwości, szlachetności, miłości do bliźniego i przyrody (czego obecnie brakuje). Ja właśnie dzięki tej indiańskiej serii wstąpiłam na prawdziwą indiańską ścieżkę.
EKRAN z BRATKIEM! Któż tego niepamięta, a w szczególności odcinków z legendarnym Sat-Okh'iem, który ogłosił w telewizji, że w Chodzieży powstała grupa Catawba i organizuje I Zlot Miłośników Indian, który przeistoczył się później w PRPI. Krótka rozmowa z rodzicami i wyjechałam na drugi koniec Polski, z Krakowa do Chodzieży.
21 sierpnia 1977 roku byłyśmy razem z Ewą Czekajską (późno w nocy) w Poznaniu, gdzie przenocowałyśmy w hotelu, aby rano móc jechać do Chodzieży (nie było bezpośredniego pociągu).Wypakowane plecaki, a u mnie dodatkowo potwornie duża i ciężka księga, w której do dzisiaj pozostały mi pamiątkowe dedykacje uczestników i honorowego gościa, jakim był Sat-Okh, a także zdjęcia.
22 sierpnia 1977 roku na peronie dworca w Chodzieży czekał na nas organizator Jacek Przybylak. Zebrawszy wszystkich przyjezdnych, poszliśmy na miejsce Zlotu (ku mojemu zaskoczeniu Jacek pomógł mi taszczyć księgę). Była to piękna polana nad Jeziorem Strzeleckim. Stały tam namioty wojskowe i jedno jedyne niebieskie tipi Leszka Michalika. Ten dzień był organizacyjny i zapoznawczy. Do spania mieliśmy drewniane rozkładane łóżka, materace i ciepłe koce, a także swoje śpiwory. Wszyscy czekaliśmy z wypiekami na buzi na przyjazd honorowego gościa Sat-Okh'a.
23 sierpnia 1977 roku, po śniadaniu, przyjechał Sat. Okazał się bardzo miłą, ciepłą i serdeczną osobą, lubiącą młodzież. Cierpliwie znosił nasze natrętne zachowanie, zwłaszcza małej blondyneczki, którą nazwał “Ta, Która się Śmieje”. Każdy chciał się z nim przywitać, zrobić sobie z nim zdjęcie, dostać autograf. Dało się odczuć, że Leszka Michalika traktował jak własnego syna (a Leszek potwierdzał, że bardzo dużo zawdzięcza Sat-owi).
Cały dzień (z przerwą na obiad) Sat opowiadał nam o życiu Indian, odpowiadał na nasze pytania. Do naszej gromadki dojechała też dziennikarka Maria Wróblewska i Leszek Mazan, ochrzczony przez nas “Wielka Grzywa”.
Po obiedzie nastąpiło uroczyste otwarcie Zlotu. Grupa Dakota przedstawiła swój dorobek - zaprowadziła nasna wystawę indiańskich eksponatów i projekcję filmów. Po wspólnej kolacji wszyscy zasiedliśmy przy wieczornym ognisku, zasłuchani w opowieści Sata. Była miła, przyjemna atmosfera, wszyscy znaliśmy się od dwóch dni a wydawało się, że jesteśmy ze sobą od lat.
24 sierpnia 1977 roku - pobudka rano i start nad jezioro do mycia. Nikomu nie przeszkadzała zimna woda. Później śniadanie i tajemnicze zbieranie nie zjedzonych jajek przez Wilka. Po powrocie przeprowadzono turniej indiański i obrzędy inicjacyjne. Zabawa trwała do obiadu. Sat uczył nas, jak operować lassem (nikt nie zdał tego egzaminu - byliśmy jeszcze za biali).
Po obiedzie było przygotowanie do gry nocnej - jej celem było zdobycie czaszki bizoniej. Sat zaprowadziłnas na miejsce gry, aby w nocy było łatwiej trafić. Zostaliśmy podzieleni na dwie grupy: wojowników i wartowników. Ci pierwsi mieli zdobyć czaszkę a drudzy jej bronić. Zdobywcą okazał się Andrzej Romanowski. Po powrocie z gry usiedliśmy przy wspólnym ognisku. Nagle rozległy się wystrzały, a jednocześnie coś gorącego spadało dokoła nas! Były to jajka przyniesione przez Wilka.
25 sierpnia 1977 roku znów poranna pobudka, mycie i śniadanie. Wspólne turnieje, rozmowy z Satem. Udzielanie wywiadu przez Sata dziennikarzom. Ostatni nasz wspólny obiad, ostatnia narada zlotowa, na której uzgodniono dalsze działanie naszej grupy. Podzieliliśmy Polskę na rejony i wybraliśmy przedstawicieli. Ja miałam okręg południowy, czyli Małopolskę. Pod wieczór nastąpiło zamknięcie Zlotu. Przykre było rozstanie z Satem i nowymi przyjaciółmi.
Powróciłam do domu z miłymi wspomnieniami, ze świadomością, że gdzieś tam w Polsce mam nowych przyjaciół, z marzeniami o tym, aby następne Zloty miały taką samą serdeczną atmosferę i tak samo spontaniczną młodzież. Do dziś mile wspominam korespondencję z Wiesiem Karnabalem, Michałem Kabatem, Krysią Gieroń, Jackiem Przybylakiem, Marysią Wykupil. Cieszyłam się jak Krystyna przyjechała do mnie na wakacje, odwiedzała mnie Marysia i Jacek. Jacek do dziś jest z nami na dobre i złe.
Miłe wspomnienia wiążą się także z Leszkiem - zdjęcia, które mi podarował, mam do dzisiaj. Czułam się przez Niego wyróżniona, gdyż tylko ja dostałam pamiątkowe zdjęcia, a niejedna dziewczyna prosiła Go o nie. Organizowałam spotkania, które miały miejsce w Kętach u Tadeusza Pirnala. Z niecierpliwością czekaliśmy na II Zlot, który, przy naszej skromnej pomocy, Marysia oprganizowała w Bieszczadach.
Hi-la-dih czyli Zofia Andrukowicz (obecnie Osika)
Dostali mapkę:
i na pierwszy zlot przyjechali:
Andrukowicz, Zofia (obecnie Osika)
Badowska, Hanna
Blicharski, Tadeusz
Cichomski, Marek
Czekajska, Ewa (przyjaciółka Zofii Osiki, obecnie brak zainteresowań Indianami)
Czapek, Beata (później Jasiecka)
Czerwińska, Mariola
Foks, Stanisław
śp. Gieroń, Krystyna
Głuchowska, Dorota
Gnieszew, Małgorzata
Jacórzyński, Witold (obecnie w Meksyku)
Kabat, Marek
Kabat, Michał
Kaleta, Barbara
Karnabal, Wiesław (Niedźwiadek)
Klejne, Bożena (później Pirnal)
Kruk, Ryszard (Słupsk)
Krywko, Ryszard
Leonowicz, Iwona
Liliana Rybak
Łażewski, Jan (Szop)
Majewska, Elżbieta
Marciniak, Roman
Matysiak, Jarosław
Mąka, Andrzej
Mąka, Roman
Michalik, Leszek
Michalkiewicz, Wojciech
Mroczkowski, Ryszard
Nalepa, Witold
Napiórski, Robert
Oszuścik, Piotr
Otto, Ryszard
Patyk, Zbyszko
Pirnal, Tadeusz (obecnie w Kanadzie)
Podwójcik, Ewa
Popielowska, Beata
Przybylak, Jacek (Notachi)
Pytel, Jerzy
Rakowiecki, Ryszard
Ratajczak, Ola
Romanowski, Andrzej (zdobywca czaszki)
Skotarska, Aleksandra
Słomka, Ewa
Sobieraj, Roman
Spólny, Piotr
Stankiewicz, Bogusław
śp. Supłatowicz, Stanisław (Sat-Okh)
Szczesiak, Janusz (obecnie w USA)
Tomaszewski, Janusz
Topolska, Liliana
Wasilewska, Anna (później Kabat)
Wilk, Elżbieta (później Zawojska)
Wiśniewski, Waldemar
Wronczewska, Beata
Wróbel, Henryk (Wilk)
śp Wykupil, Maria (później Przybylak)
Zacios, Krystyna (obecnie w Kanadzie)
Zarzycka, Ewa