Tęsknota

 

Tegoroczne ogólnopolskie spotkanie indianistów uważam za równie magiczne, transcendentne co obydwa poprzednie.

Na każdym bowiem zlocie jest coś wspaniałego, co pozwala nam na to, żeby oderwać się od toksycznej cywilizacji, od chorych sytuacji i problemów, dzięki czemu możemy się utwierdzić w przekonaniu, że  nie jesteśmy sami ze swoimi poglądami, że gdzieś może nawet całkiem niedaleko są ludzie, którzy myślą i czują podobnie.

Wspaniale było znów spotkać „starych” znajomych, zobaczyć Wasze uśmiechnięte buzie, naładować swoje akumulatory pozytywną energią.

 Nie potrafię znów ot tak wrócić do codzienności, do betonowych ścian, do moich obowiązków, po tej dawce wszystkiego co kocham w ludziach i otaczającej mnie Matce Naturze. Znajomi już nie dają odetchnąć a ja wciąż mam przed oczami krąg tipi, płomienie ognisk i soczystą zieleń pięknych lasów, które otaczały nas zewsząd. W uszach dalej dudnią bębny i śpiewy wspaniałego zespołu Sacha Runa. Niezapomnianym jest dla mnie wyjątkowy ślub Ani i Roberta, widok Falona w stroju i Potlacz zlotowy, a szczególnie wspaniała kaszka Staszka, która wprost podbiła żołądki zlotowiczów ( stłamsiła nawet naszą wspaniałą:P fasolową sałatkę).

Jestem co prawda dopiero od 3 lat w PRPI ale już od pierwszego mojego-XXVII- zlotu w Uniejowie urzekła mnie przyjacielskość, otwartość, miłość do Natury i kreatywność wielu z Was. To Wy tworzycie ten wspaniały klimat Ruchu, to dzięki Wam nie chce się przyjąć do wiadomości, że kiedyś znów trzeba się będzie spakować i wrócić skąd się przybyłoJ

Nie chcę roztrząsać tu jakiś niesnasków, nieporozumień, zażaleń, które dochodziły zewsząd od ludzi bo uważam, że nie w tym rzecz abyśmy narzekali. Owszem trzeba dążyć do tego aby było coraz lepiej a nie gorzej, trzeba ciągle działać aby to wszystko nie upadło, włączać się w życie Ruchu ale także wyłapywać więcej pozytywów niż negatywów. Tego życzę zarówno sobie jak i innym uczestnikom XXIX zlotu PRPI w Brodach Pomorskich.

Wszystko co tworzycie jest nieocenione i życzę wszystkim aby trwało wiecznie a młodzież

( w tym również i siebie :D) będę już od Katowic motywować do większego działania idąc za przykładem starszych indianistów.                                                                                                                                                       Motylek