Powiedzmy, że to moja relacja...
XXVIII
Przybyłam z wiatrem zachodnim
na cichych skrzydłach myszołowa
Kołysana rytmem bębna do snu
szukałam śladów swoich stóp
w magii ludzkiego kręgu
Budził mnie jaskółczy szczebiot
rozświetlony słońcem północnego nieba
Dobro otulało mnie niczym
ciepły indiański koc
Dźwiękiem mosiężnych dzwoneczków
żegnał mnie wschodni wiatr
I tak wie, że wrócę...