Arlo Looking Cloud, bezdomny Siuks z Denver, w latach 70. członek Ruchu Indian Amerykańskich (AIM), został uznany winnym zabójstwa Anny Mae Pictou-Aquash, znanej działaczki AIM, zaginionej w grudniu 1975 roku.
6 lutego br. ława przysięgłych sądu okręgowego w Rapid City po 6 dniach procesu uznała, że Looking Cloud, choć nie był bezpośrednim egzekutorem Anny, jest współwinny jej śmierci. Grozi mu za to dożywotnie więzienie. Śledztwo w sprawie śmierci Anny Mae Pictou-Aquash trwało od wielu lat, ale brak dowodów i zmowa milczenia w Kraju Indian sprawiły, że dopiero w marcu 2003 roku aresztowano 50-letniego Arlo Looking Cloud. Drugi z podejrzanych, John Graham (John Boy Patton) mieszka od lat w Vancouver, w Kanadzie, gdzie aresztowano go w grudniu 2003 roku. Wypuszczony za kaucją, Graham oczekuje w areszcie domowym na przesłuchania w sprawie ekstradycji do USA. Obaj w połowie lat 70. byli młodymi ochroniarzami z AIM.
Na wstępie procesu prokurator pokazał przysięgłym zdjęcia Aquash i miejsca zbrodni. Przypomniał też, że była matką dwóch córek, Indianką Mi'kmaq z Kanady i że w 1973 roku zaangażowała się w działalność AIM. W 1975 roku zwierzała się przyjaciołom, że obawia się o swoje życie w związku z plotkami, jakoby była informatorką FBI.
Ka-Mook Nichols, była konkubina Dennisa Banksa, jednego z liderów AIM, zeznała na procesie, iż w czerwcu 1975 roku Leonard Peltier przystawił pistolet do skroni Aquash i zapytał, czy jest informatorką FBI. Anna odparła, że jeśli tak uważa, to niech naciśnie spust. W grudniu 1975 roku - według innych świadków - Arlo Looking Cloud, John Graham i Theda Clark (obecnie 81-letnia rezydentka domu starców) zabrali siłą Annę do biura AIM w Rapid City, gdzie w obecności kilku liderów Ruchu oraz białych prawników zapadł wyrok.
Skrępowaną Annę wsadzono do auta, które prowadził Looking Cloud i wywieziono w odludne okolice Wanblee, w Pine Ridge. Clark została w samochodzie, a mężczyźni zawlekli Aquash na skraj urwiska. Gdy tam błagała o życie i modliła się, John Graham strzelił jej w tył głowy, a ciało zepchnął w głąb wąwozu.
Zwłoki odkryto dopiero po dwóch miesiącach, a okoliczności towarzyszące autopsji oraz atmosfera policyjnego terroru panująca wówczas w Pine Ridge sprawiły, iż o udział w zbrodni przez lata podejrzewano głównie FBI. Pogłoski o egzekucji Aquash jako zdrajcy lub niebezpiecznego świadka skrywanych tajemnic Ruchu wydawały się nieprawdopodobne. Przy okazji procesu mordercy Aquash ożyły dawne resentymenty i spory wokół AIM. Na procesie pojawili się legendarni liderzy Ruchu: John Trudell, Vernon Bellecourt i Russell Means. John Trudell wielokrotnie wcześniej wskazywał, że wyrok na Aquash musiał zapaść podczas jej pobytu w siedzibie AIM w Rapid City. Russell Means, inny były przywódca AIM, od wielu lat podejrzewa, że rozkaz zabicia Aquash wydał jego dawny rywal z Ruchu, Vernon Bellecourt. Ten ostatni, oskarżający Meansa o zdradę ideałów Ruchu, wyjechał z procesu do Kalifornii zbierać fundusze na wsparcie Grahama w walce z grożącą mu ekstradycją do USA.
Proces Loking Clouda, w którym jego obrońca z urzędu nie zaprotestował przeciwko uznaniu za dowód taśmy wideo ze złożonym po pijanemu samooskarżeniem swego klienta, i który uznał za wystarczające 10-minutowe przesłuchanie tylko jednego z ponad 20 świadków oskarżenia, wzbudził liczne głosy krytyki. Określany czasem jako sądowa farsa, mająca na celu ostateczne zdyskredytowanie jeśli nie całego AIM, to przynajmniej wielu jego dawnych i obecnych liderów (w tym uwięzionego od 28 lat Leonarda Peltiera) - ujawnił jednak szereg skrywanych dotąd prawd o ciemnej stronie znanego i zasłużonego skądinąd dla Indian Ruchu. Pozostawił też szereg pytań i wątpliwości, których wyjaśniania można się jednak spodziewać. Co więcej - należy się tego domagać w imię historycznej prawdy o kulisach twardej i brudnej czasami walki współczesnych Indian o swoje prawa, w imię pamięci o dramatycznym życiu i śmierci Indianki Anny Mae.
oprac.: Marek Maciołek i Marek Nowocień