[ "TAWACIN" nr 1 (41), Wiosna 1998 ]

 

Zwierzenia Cienia

 

61. Było zbiegiem okoliczności, że IV Zimowe Spotkanie Przyjaciół Indian w Srebrnej Górze zaplanowaliśmy (Winet i ja) na przełom lutego i marca. I, jak to czasem bywa, dopiero ślepy przypadek lub Dobry Duch sprawił, że jego początek przypadł na 27 lutego, dokładnie w 25. rocznicę rozpoczęcia okupacji Wounded Knee. Motyw przewodni tegorocznego spotkania mieliśmy więc właściwie "z głowy". Tymczasem dodatkowo po raz pierwszy zanosiło się na spotkanie w międzynarodowym towarzystwie. Na przyjazd do Schroniska Pod Fortami już dawno umówili się bowiem także uczestnicy indiańskich biegów i grup poparcia Indian z Europy Środkowej z niezastąpionym w roli ich koordynatora Berndem Damischem na czele. Kiedy jeszcze okazało się, że do Srebrnej Góry przyjadą dwaj Panowie K. - Krzysztof Palmowski z Wrocławia z mnóstwem wrażeń i pamiątek po dłuższym pobycie na Alasce oraz Krzysztof Zawojski z Wałbrzycha z nowymi indiańskimi projektami i znajomościami - byliśmy pewni, że nie będziemy się nudzić. Zresztą, niezależnie od składu uczestników i pogody (tym razem raczej wiosennej), na klimat srebrnogórskich spotkań mało kto chyba do tej pory narzekał (co sprawia, że nieuchronnie tracą one swój kameralny i lokalny dotąd charakter).

62. Zapowiedziani goście nie zawiedli. Spotkanie z Krzysiem Palmowskim z multimedialnej gawędy o przyrodzie i mieszkańcach Alaski przerodziło się w spontaniczny koncert "muzyki żródeł". Weteran wśród wałbrzyskich indianistów Krzysztof Zawojski i jego młody współpracownik Wojtek Lędźwa przybliżyli szczegóły autorskiego projektu "Stu spotkań z Indianami", zapraszając przy okazji do zamku w Książu na kolejną przygotowaną przez nich wystawę o tematyce indiańskiej oraz na cykl koncertów muzyki andyjskiej na Ziemi Wałbrzyskiej. Wśród przybyłych do schroniska indianistów ujawnili się młodzi znawcy tubylczej poezji, dawnej i współczesnej historii, korespondencji z indiańskimi więźniami, "indiańskiego survivalu", rzemiosła i wielu innych ciekawych zagadnień.

63. Odnaleźli nas także goście z zagranicy. Bernd, Katia i Andrea przybliżyli wszystkim (znaną niektórym z nas nie od dziś i obchodzącą wkrótce 15. rocznicę powstania) wschodnioniemiecką grupę "Indianer Heute". Ostatnio promuje ona projekt wymiany młodzieży, czyli zaproszenie grupy młodych Indian z opiekunami na kilka tygodni do Niemiec, Polski, Czech i Słowacji, i wysłanie następnie do USA i Kanady grupy młodych indianistów. Ewentualna polska część zaplanowanego wstępnie na lata 1999-2000 projektu może nabrać bardziej realnych kształtów, jeśli najbardziej zainteresowani nim Krzysztof Zawojski (szef nowego Sudeckiego Stowarzyszenia Poparcia Tubylczych Amerykanów "Kondor"), Beata Skwarska (z Polskiej Grupy Poparcia Leonarda Peltiera) i Roman Bala (doświadczony biegacz i działacz PSPI) spotkają się z wystarczającym poparciem naszego środowiska, lokalnych władz, mediów i - oczywiście- sponsorów.

64. Spotkanie w Srebrnej Górze nie mogłoby się chyba odbyć bez Janusza Wawrzały, który tradycyjnie zapewnił nam sporo wrażeń za dnia w podziemiach srebrnogórskich fortów, a wieczorem w "Górskiej Perle" (pojawieniu się wśród nas tego bywalca sudeckich szlaków, miłośnika górskiego folkloru i muzyka "Sierra Manty" towarzyszył nieoczekiwany, lecz symboliczny dla "zimowego spotkania" opad śniegu). A 25 rocznicę Wounded Knee II uczciliśmy dymem indiańskich ziół, odgrzebaniem archiwalnych materiałów i - przygotowanym przez moją niezastąpioną żonę - tortem z okolicznościową dekoracją. Wszystkim, bez których kolejne spotkania w "Czerwonej Górze" nie byłyby tak pełne radości, wzajemnej życzliwości, nadziei i twórczego optymizmu - dziękuję. I już teraz zapraszam za rok. Jak zawsze, decyduje kolejność zgłoszeń...