"Nigdy nie straciłem nadziei..."

Leonard Peltier już od 24 lat pozostaje w więzieniu

Pomimo bezprecedensowej skali akcji poparcia na rzecz uwolnienia Leonarda Peltiera, prowadzonej przez całą jesień w Waszyngtonie i innych miastach USA, prezydent Bill Clinton po raz kolejny nie wysłuchał licznych apeli w obronie tego uwięzionego od 24 lat przywódcy Ruchu Indian Amerykańskich i nie umieścił jego nazwiska na świątecznej liście osób objętych prezydenckim aktem łaski. Clinton, który w lipcu ubiegłego roku odwiedził rezerwat Pine Ridge, w listopadzie odmówił spotkania z przybywającą do stolicy w ramach proklamowanego przez siebie "Miesiąca Dziedzictwa Tubylczych Amerykanów" delegacją przywódców indiańskich plemion z całego kraju, która zamierzała rozmawiać z prezydentem m.in. o sprawie Peltiera. W tym samym czasie kanadyjska minister sprawiedliwości przedstawiła długo oczekiwaną opinię władz kanadyjskich w sprawie dwuznacznych okoliczności ekstradycji Peltiera z Kanady do USA, zapewniając swoich amerykańskich partnerów, iż nie widzi podstaw do ponownego rozpatrywania całej sprawy.

Tymczasem skazanego po kontrowersyjnym procesie na podwójne dożywocie indiańskiego działacza odwiedziły w ostatnim czasie w więzieniu w Leavenworth kolejne występujące w jego obronie znane postaci. Była wśród nich m.in. Danielle Mitterand, kierująca francuską organizacją obrony praw człowieka France Libertes wdowa po prezydencie Francji. Towarzyszyli jej znani ze spotkań z przyjaciółmi Indian w Polsce: Sylvain Duez-Allesandrini, koordynator francuskiej Grupy Poparcia Leonarda Peltiera i Bobby Castillo, przedstawiciel Komitetu Obrony Leonarda Peltiera.

W lutym br. z Peltierem spotkali się też działający od dawna na rzecz jego uwolnienia przywódcy największych organizacji indiańskich z USA (Ernie Stevens z NCAI) i Kanady (Phil Fontaine z AFN) oraz Rigoberta Menchu Tum, gwatemalska laureatka Pokojowej Nagrody Nobla i Ambasadorka Dobrej Woli przy UNESCO, która planuje włączyć sprawę Peltiera i sytuacji w Pine Ridge do swojej nowej kampanii Powszechnej Sprawiedliwości.

Curt Goering, jeden z dyrektorów organizacji Amnesty International, uważającej Leonarda Peltiera za więźnia politycznego i domagającej się jego natychmiastowego uwolnienia, oświadczył po spotkaniu z Leonardem, iż AI jest zainteresowana uczestnictwem w najbliższych przesłuchaniach w sprawie jego warunkowego zwolnienia. Tymczasem przesłuchania te, zaplanowane wstępnie na marzec, zostały odłożone co najmniej do maja.

Cień